wtorek, 23 kwietnia 2013

Everyday I wake up alone- kill me just kill me!

I oto jest-rozdział 9. Czekaliście z niecierpliwością jak sądzę^^ więc oto jest. Najbardziej zboczony rozdział w tym opowiadaniu. Jeśli brzydzisz się gejowskim seksem weź wyjdź zanim zryję Ci psychikę. Ten rozdział aż muszę zadedykować mojemu narzeczonemu Gee ^^ Czytajcie, jarajcie się i komentujcie pysiaczki :*





Gerard zjechał pocałunkami na tors swojego kochanka, który wplótł palce w jego włosy. Obaj wiedzieli do czego doprowadzą te wszystkie pieszczoty ale tak na prawdę mało ich to wszystko obchodziło. Liczyło się tylko tu i teraz. Obaj coraz ciężej i głośniej oddychali. Gee zaczął majstrować przy pasku od spodni chłopaka.
-Na pewno tego chcesz?-spytał Gerd zatrzymując się na chwilę i patrząc w oczy Franka.
-Niczego nie byłem bardziej pewien.-odpowiedział mu i sam zaczął zdejmować spodnie swojego przyjaciela.
Spodnie obu wylądowały na podłodze obok koszulek. Znowu zaczęli namiętnie się całować. Tym razem to Frank przejął inicjatywę. Pieścił językiem ucho kochanka. Podniecenie z każdą chwilą wzrastało. Pchnął Gerarda na łóżko i usiadł na nim okrakiem. Dotykał jego ciała. Był taki piękny. Frank zaczął drażnić zębami jego sutki na co jego kochanek wtórował głośnymi jękami i wbijającym się w tyłek penisem. Frank zszedł z niego ale nie przerwał pieszczot. Całował i dotykał każdy skrawek skóry Gee. Dotarł ustami do gumki od bokserek i postanowił ściągnąć je z niego zębami. Ciało Gerarda przechodziły dreszcze podniecenia. Gdy jego majtki trafiły obok reszty części garderoby Frank zaczął delikatnie dotykać i uciskać męskość Gerarda co wywołało kolejną falę głośnych jęków. Frank pocałował ją z czułością i wziął ją do ust. Gee zaczął rzucać się na łóżku z fali wszechogarniającej go przyjemności.Całe jego ciało drżało. Miał ochotę krzyczeć.
-FRANK! OCH FRANK!.....BOŻE...
Gerd pociągnął za włosy swojego kochanka. Nie wiedział co się wokół niego  dzieje. Wszystko było takie odległe. Była tylko ta chwila i to cudowne uczucie. Czuł, że jest już bliski szczytu więc odciągnął delikatnie głowę Franka dosłownie chwilę przed tym zanim osiągnął orgazm. Zmęczony chłopak położył się tuż obok niego a Gee z namiętnością wpił się w jego wargi. To jeszcze nie był koniec tego wieczoru. Znów wszystko się zaczęło tylko z tą różnicą, że to Gerard był teraz panem sytuacji. Podniecenie znów rosło w nich coraz szybciej. Żeby przygotować chłopaka na ból i sprawić by był on jak najmniejszy Gee włożył w niego dwa palce i zaczął delikatnie nimi poruszać. Frank jęczał z bólu i podniecenia.
-Jeśli nie chcesz możemy przestać nawet w tej chwili. Nie chcę sprawiać CI bólu.
-Zamknij się i kochaj się ze mną. Chcę to zrobić tylko z Tobą tu i teraz-powiedział Frank.
Po usłyszeniu tych słów Gerard wszedł swoją męskością w tyłek Franka, który jęknął z bólu. Bolało go jak cholera. Gee zaczął powoli się w nim poruszać. Po dłuższej chwili cierpienia Frank zaczął czuć ogromną przyjemność. 
-Gee! BŁAGAM SZYBCIEJ!
Dwa razy nie trzeba było tego powtarzać. Zaczęli poruszać się w sobie równym rytmem. Cały dom wypełniony był ich krzykiem namiętności. Zarówno Gerard jak i Frank byli już bliscy spełnienia. Jeszcze kilka płynnych ruchów i obydwoje osiągnęli orgazm. Wycieńczeni położyli się obok siebie i nakryli się kołdrą. Wtulili się w swoje ciała.
-Gee kocham Cię. Przepraszam, że na początku wszystko spieprzyłem. Odkąd Cię poznałem chciałem się do Ciebie zbliżyć. Pociągało mnie to jak się poruszasz, Twój wygląd a do tego jeszcze ta Twoja cudowna osobowość. Nigdy nie widziałem kogoś tak idealnego jak Ty. Z początku bałem się tego co się ze mną dzieje, tego całego uczucia. Byłem taki głupi... Ale teraz już wiem, że jesteś dla mnie wszystkim. Jesteś moim powietrzem i całym moim światem.
Gerard był oszołomiony. Właśnie uprawiał homoseksualny seks ze swoim najlepszym przyjacielem, był podpity a do tego właśnie wyznano mu miłość. To była najpiękniejsza chwila w jego życiu.
-Zakochałem się w Tobie od pierwszego wejrzenia...Teraz zamknij się i w końcu mnie pocałuj moje słońce.-powiedział Gee i ucałował wargi Franka. 
Byli tak zmęczeni, że po chwili usnęli w swoich ramionach. Tę noc mieli zapamiętać na bardzo bardzo długo.

***************************************SEN****************************
Szedł przez las, który prowadził do miejsca gdzie ostatnio całowali się z Frankiem. Było ciemno i czuło się grozę panującą wokół. Wyszedł z niego i stanął nad stawem. upadł na kolana. Tuż nad nim na gałęzi przywiązana była banda bandziorów, która niedawno go tu dopadła. Byli martwi a z ich zwłok sączyła się krew zamieniając czystą wodę ze stawu w pełną szkarłatnej cieczy. Odwrócił się. Za nim stała zjawa uśmiechająca się kpiąco. Zły Gerard zbliżył się nieznacznie i kucnął obok podziwiając swoje dzieło.
-Czyż nie są piękni? Zniszczyłem kolejne złe nasiona pozostawiając tylko piękno. -powiedział i podał Gee telefon, na którym było nagranie ostatniego zdarzenia.
Gerard rzucił nim prosto do wody.
-Masz rację. Dziękuję za to, że chronisz mnie i mojego ukochanego.
-Podziękuj sobie samemu. Jesteśmy jedną osobą Gerard. Ja jestem tą silniejszą stroną, której nie dopuszczasz do głosu w normalnym świecie. Nie mogę patrzeć kiedy dzieje się krzywda nam lub naszym bliskim.Zawsze będę stał na straży Twojego dobra.-powiedział zły Gee i zniknął zostawiając swoją dobrą wersję patrzącą na zwłoki swoich wrogów.
************************************************************************
Frank obudził się i kątem oka zobaczył, że jego przyjaciel ubiera się i kieruje w stronę wyjścia.
-Gee dokąd idziesz...Gee? Halo słyszysz mnie?-Pytał ale chłopak nie odpowiadał. Frank wstał z łóżka narzucił na siebie ubrania i ruszył za nimi. Czyżby lunatykował? Wybiegł z domu i zobaczył zarys postaci swojego kochanka na końcu ulicy. Ruszył za nim. Nie wiedział że to co zobaczy zmieni cały jego świat.



Koniec 9 rozdziału. Trochę zboczony, trochę pokręcony ale co tam. Ach ta moja wyobraźnia kiedyś mnie wykończy xd Jeśli się podobało to komentujcie moje pysiaczki :*



2 komentarze:

  1. Porno jest dzikie, porno jest dobre XD
    Frank pozna twarz mordercy....Tak? tak szybko? A zresztą nie ważne jak szybko, zależy mi na tym by to wszystko się jakoś ułożyło...Nie mówię oczywiście by wszystko było nadal tak słodko - wprowadź troszkę intrygi :)
    Pozdrawiam Zoombie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. intryga będzie i to taka jakiej się nikt nie spodziewa ^^

      Usuń